czwartek, 16 lutego 2012

broszka

uff, kolejny wytwór sutaszowy, juz troszke lepiej ale nadal sporo błędów

2 komentarze:

  1. Powodzenia w próbach. Moje pierwsze sutaszowe wypociny,też były sporo nieudane. U ciebie nie jest tak źle. Z każdym tworem będzie tylko lepiej. Ważne żeby mieć dobre sznurki - to podstawa, i żeby ich za mocno nie ściskać nitką, bo się splączą. Tyle się nauczyłam.
    zapraszam do siebie
    www.reczniestworzone.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki, własnie pierwsze sznurki nie były za dobre, później sprowadzili mi do pasmanteri 5 kolorów (!) to widzę że lepsze, sztywniejsze, mniej sliskie

    OdpowiedzUsuń